poniedziałek, 27 października 2014

wywal OFF-y z harmonogramu.

Jest taka impreza w Łodzi, która dwa razy do roku spędza sen z powiek ludziom zainteresowanym modą. Dziennikarze nabijają pióra atramentem, szafiarki wertują szafę w poszukiwaniu szalonych, czarno-czarnych stylizacji, pasjonaci ładują iPhony, żeby, zamiast oklaskiwać kolekcję, uwiecznić ją na 3-sekundowych filmikach, których nikt nigdy później nie zobaczy. Fashion Philosophy Fashion Week Poland. 

W nazwie wydarzenia widnieje słowo „filozofia”. Z angielska rzecz jasna, bo w to polski fashion week, więc musi być po angielsku. Co jest dokładnie filozofią imprezy? Jaka przyświeca temu wszystkiemu idea? Oto jak rozpisują się organizatorzy:
„Tworzymy największe wydarzenie modowe w Polsce, czyli FashionPhilosophy Fashion Week Poland, odbywający się cyklicznie, dwa razy w roku w Łodzi, prezentujący trendy na nadchodzący za pół roku sezon. Za cel stawiamy sobie stworzenie platformy, gdzie obok najwyższego poziomu odczuć estetycznych znajdzie się miejsce na wymianę doświadczeń i wiedzy na temat mechanizmów branży modowej. Kreujemy ideę spotkania środowiskowego na styku sztuki i biznesu.”
Fashion PR Girl w swoim tekście (tutaj) udowodniła, że wszystko rozwala się już przy samych założeniach projektu. Filozofia polskiego tygodnia mody to jak filozofia Paulo Coelho. Górnolotna, dotycząca wielkich idei, ale tak naprawdę płytka, bezużyteczna i nie wnosząca nic nowego.

niedziela, 26 października 2014

aomassaï parfumerie generale.

Dziś chciałam pachnieć zachwycająco, czuć się wyjątkową i być zaczepianą przez ludzi pytaniami „cóż to za zapach?”. Wybór nie był prosty, miałam przed sobą kilkadziesiąt próbek/fiolek i nie mogłam się zdecydować. Na szczęście w porę dostrzegłam 2ml szczęścia, które dostałam niedawno od Agaty z BeautyIcon [a już miałam użyć Agent Provocateur edp!] i wiedziałam, że to właśnie tego dziś potrzebowałam.

Ta tajemnicza fiolka skrywa w sobie zapach Aomassaï Parfumerie Generale i jest to kompozycja, którą naprawdę ciężko rozszyfrować. Dzięki bogactwu nut możemy doświadczyć niezwykłych wrażeń [ba, zgłębiając historię tego zapachu, możemy przeżyć niezwykłą przygodę, ale do tego jeszcze wrócę]. Początek próbuje zwodzić i mieszać w głowie. Duża dawka karmelu, orzechów ciągle wywołuje pytanie „gourmand?”. Ten trop wydaje się być słusznym, przez pierwsze dziesięć minut miałam wrażenie jakbym przed sekundą otworzyła piekarnik z orzechowo-karmelowym ciastem, jednak nagle do mnie dotarło, że coś mi się chyba przypaliło… Niespodziewanie szybko znika cała słodycz, a właściwie zostaje zadymiona przez kadzidło i lukrecję. Charakter tej kompozycji staje się dość mroczny, tajemniczy, w tej chwili możemy mieć już pewność, że na tym to wszystko się nie skończy, coś musi być dalej.

poniedziałek, 20 października 2014

technologia prosto z Art&Fashion Forum.

Jest rok 2014. Jesteśmy w momencie, gdzie technologia jest nieodłącznym elementem naszego życia. Rzadko kto z nas w domu ma mapę świata, rzadko kto dzwoni z telefonu stacjonarnego. Listy zostały wyparte przez e-maile, kartki książek zastąpiliśmy e-bookami. I nie tylko my, jako pojedyncze jednostki uzależniliśmy się od tych wszystkich kabli i przewodów – świat mody również. Apple Watch pojawia się na okładce japońskiego Vogue’a. Dzięki streamingowi możemy oglądać pokaz Burberry na żywo w domu, w kapciach i dresie i zobaczyć więcej niż widz drugiego rzędu. Modelki ocenia się już nie tylko według ilości okładek, a ilości followersów na Instagramie. 

Technologie, internet, social media. Za tym wszystkim nie stoją osoby, które mogłyby zostać twarzą kampanii Versace. Większość z nich to tzw. geeki, które wolą sobotnie poranki spędzać na dodatkowych zajęciach z fizyki niż na odsypianiu piątkowych szaleństw i leczeniu kaca. Chic geek – to temat przewodni tegorocznego, ósmego Art&Fashion Forum w Poznaniu. Moda, technologie, NASA, cyborgi. Żadnego blichtru czy epatowania glamourem. Zero paplaniny o wyższości/niższości szafiarek. Tylko badania, nauka, analizy. Choć mi samej z początku ciężko było rozgryźć ten temat, tak po jednym dniu w Starym Browarze czułam, że na temat nowych technologii mam do powiedzenia więcej niż niejeden student politechniki.

środa, 1 października 2014

urodzinowy konkurs.

Za kilkanaście dni, dokładnie za 17, minie rok od momentu pojawienia się tutaj pierwszego wpisu. Przez te dwanaście miesięcy, dzieliłyśmy się z Wami naszymi pasjami, przemyśleniami, poradami, primaaprilisowymi żartami, a każde Wasze odwiedziny czy komentarz, to dla nas wielki powód do radości. I przede wszystkim dlatego, chciałybyśmy Wam za to bardzo podziękować, i tym którzy byli z nami od samego początku, i tym, którzy dopiero będą aspirować na miano 'stałego czytelnika'. Jednak samo słowo "dziękujemy" nie wystarczy, dlatego też mamy dla Was pierwszy [i na pewno nie ostatni!] konkurs! Z pięknie pachnącą nagrodą, ufundowaną przez markę Yves Rocher. Jest to najnowszy zapach Quelques Notes d'Amour [50ml], także zdecydowanie warto wziąć udział w konkursie!

Zadanie konkursowe łączy nasze dwa ulubione tematy, modę i perfumy, i brzmi ono następująco:
"idealne połączenie mody i perfum - jak powinna pachnieć Twoja wymarzona stylizacja, co założyłbyś/założyłabyś by podkreślić zapach Twoich ulubionych perfum?"